Start rezydencji online „COVID-19. Jaki świat po pandemii?” przy Biennale Warszawa, dziennik pracy: 1

COVID-19. Autoportret, fot. Archiwum Prywatne
COVID-19. Autoportret, fot. Archiwum Prywatne

Sytuacja pandemii podsunęła nam szereg wątpliwości związanych z samą naturą pieniądza. Dla mnie sprowadza się to także do kwestii, czy w ogóle jest możliwy świat bez odwołania do pieniądza. Może warto wrócić do / poszukiwać ekonomii wymiany bezpośredniej czy ekonomii daru opartej na komunikacji i zaufaniu?

Choć już zbliżamy się do końca roku 2020, na chwilę chciałbym cofnąć się do jego początku, a zwłaszcza jego najbardziej znaczącego momentu – pojawienia się wirusa COVID-19, który wywrócił nasze życia do góry nogami, roztaczając przed nami niezwykle bliską wizję życia w cieniu kryzysu psychicznego, fizycznego i ekonomicznego. Akurat osoby z mojej grupy zawodowej, czyli artystki i artyści wizualni, są w tej kwestii w awangardzie jako osoby mierzące się z permanentnym stanem kryzysu – niezależnie od wahań kursu giełdy i niżów demograficznych. Jednak bycie forpocztą prekariatu nie zmienia faktu, że pandemia kryzysowy stan jeszcze bardziej pogłębia.

Choć od dwóch-trzech lat nieco się zdystansowałem od efektywnej i intensywnej pracy twórczej, ten rok przywitałem z mocnym postanowieniem, że „teraz to już wracam, bo zresztą już muszę” – bowiem życie z trzydziestką na karku bez stabilizacji ekonomicznej naprawdę uwiera. Pomysły, zbierane od kilkunastu miesięcy czekały na dobry moment, którym niestety 2020 rok nie był. Przyszła pandemia, w związku z którą z dnia na dzień zostałem odcięty od zakładanych planów artystycznych i związanych z nimi środków do życia. Stało się tak po części ze względu na odwołanie projektów i wydarzeń, brak możliwości wyjazdu oraz przede wszystkim przez deklaracje kolekcjonerów, którzy w jednej chwili definitywnie odwlekli zakup na czas „po pandemii” lub „jak się ustabilizuje sytuacja”. Mimo wszystko, w pierwszej chwili, w atmosferze ekscytacji nowym szczerze się ucieszyłem – nie musiałem wychodzić ze swojej strefy komfortu, czyli dołka twórczego. Wreszcie zsynchronizowały się moje wewnętrzne moce przerobowe z oczekiwaniami świata – całe to #zostańwdomu i social distancing – które uprawiałem od pewnego czasu na polu sztuki.

W tej wyjątkowej sytuacji nasilającej się pandemii zagadnienia kryzysu ekonomicznego i idei pieniądza, które nurtują mnie od dawna, tym bardziej zyskały sens i kontekst. Choć miałem już rys pomysłu, to nadal miałem spore trudności z rozpoczęciem pracy. Na horyzoncie szczęśliwie pojawił się intrygujący open call „rezydencji online” przy warszawskiej instytucji Biennale Warszawa pt. „COVID-19. Jaki świat po pandemii?”. Swój projekt i własne intuicje badawcze opisałem dość szkicowo, wysłałem swoje zgłoszenie i jak widać – udało się. Jednak pracę musiałem przesunąć na kolejne miesiące, znowu przez różne zawirowania i przymus zmiany planów połączonych z różnorakimi prekarno-życiowymi bolączkami, w tym – wyprowadzkę z mieszkania, w którym mieszkałem i miałem pracownię.

 

Fragment ściany z tymczasowego mieszkania i pracowni, fot. Archiwum Prywatne

 

W ramach mojej miesięcznej rezydencji online (którą właśnie rozpoczynam) chcę teoretycznie i praktycznie badać i/lub sprawdzać wątpliwą naturę pieniądza i jego ewoluujące znaczenia w dobie aktualnego globalnego kryzysu. Sytuacja pandemii podsunęła nam szereg wątpliwości związanych z samą naturą pieniądza. Dla mnie sprowadza się to także do pytania, czy w ogóle jest możliwy świat bez odwołania do pieniądza. Może warto szukać alternatyw w postaci ekonomii opartej na wymianie bezpośredniej czy ekonomii daru, korzystającej z komunikacji i zaufania?

Od strony praktycznej, skupiam się na poszukiwania tu i teraz – w dobie drugiej fali pandemii wirusa Covid-19 – nowych potencjałów wymian międzyludzkich, dzięki którym mogą wytworzyć się warunki do przeżycia twórczyń i twórców w tym trudnym czasie, a może i nawet do godnego życia.

Na podstawie obserwacji uczestniczącej spróbuję sprawdzić poza-/kontr-kapitalistyczne czy alternatywne sposoby wyceny i wartościowania przy wymianach usług i dóbr, w tym sztuki. W ramach moich działań będę badał elementy, które mogłyby się złożyć na projekt utopii nowej/innej społecznej platformy wymiany. W początkowej fazie prototypowej zawężam projekt do badania własnego przypadku. Wytworzę zalążek takiej platformy i sprawdzę modele transakcji z osobami chcącymi nabyć moją sztukę w wymianie pozapieniężnej. Istotą projektu jest wielość możliwości w sfinalizowaniu transakcji w ramach takiego alternatywnego systemu, bez odnoszenia się do jakiejkolwiek z walut – realnych bądź wirtualnych. Zakres transakcji, komunikacja, atmosfera, otoczka czy gra handlowa, metody ustalane na bieżąco i intuicyjnie w oparciu o wartościowanie usług, dóbr i artystycznych artefaktów są dla mnie żywotną ponadyscyplinarną częścią projektu. Wszystkie te aspekty będę starał się na łamach tego dziennika rezydencyjnego odnotowywać i dokumentować.

Przy tym chciałbym zaznaczyć, że jestem artystą bez backgroundu przynależnego ekonomistkom, filozofom nauki czy antropolożkom ekonomii. Moim obszarem jest język interdyscyplinarnej / postartystycznej sztuki, za pomocą której narzędzi chcę badać i sprawdzać prototypy alternatywnych działań i ekonomicznych rozwiązań.

Z góry dziękuję za Waszą wyrozumiałość, życzliwość, a także – jakąkolwiek pomoc czy udział w tej fazie reasearchu i prototypu, a także w następnych fazach tego projektu.

Arek Pasożyt

 

Biennale Warszawa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *